Dzięki uszom możemy identyfikować fale dźwiękowe, które nas otaczają. W ten sposób łatwiej jest uchronić się przed zagrożeniami czyhającymi z zewnątrz oraz nawiązać komunikację z innymi osobami. W niektórych sytuacjach dochodzi jednak do utraty słuchu. Dziś sprawdzimy, dlaczego zazwyczaj tak się dzieje i co zrobić, by uniknąć problemu.
Podstawową przyczyną utraty słuchu jest hałas
Długotrwałe przebywanie w miejscu o wysokim poziomie hałasu może doprowadzić do całkowitej lub częściowej głuchoty. Ten problem dotyczy szczególnie pracowników fizycznych, którzy często wykonują zadania związane z obsługą maszyn. Dlatego tak istotne jest przestrzeganie przepisów BHP i stosowanie podstawowych środków ochrony słuchu.
Przy długim przebywaniu w przestrzeni o wysokim poziomie hałasu słuch może ulec znacznemu pogorszeniu. Krótkotrwałe szumy lub bóle uszu mogą być sygnałem rozwijającej się głuchoty. Często widoczne są również bóle głowy lub problemy z nadciśnieniem tętniczym. Jak się okazuje nie tylko pracownicy są narażeni na utratę słuchu. Podobna przypadłość może dotknąć między inny osób, które:
- grają w zespole muzycznym,
- często chodzą na dyskoteki,
- słuchają zbyt głośnej muzyki przez słuchawki,
- były narażone na działanie hałasu o szczególnie wysokim natężeniu.
Słuch można utracić przez inne dolegliwości
Trwałe uszkodzenie słuchu może mieć także inną przyczynę. Bardzo często dolegliwość wynika z przebytych urazów głowy lub ucha. Problem może też być pokłosiem wstrząsu mózgu oraz udaru. Delikatne narządy słuchu są też szczególnie podatne na zmianę ciśnień, dlatego osoby zajmujące się nurkowaniem powinny szczególnie dbać o przewody słuchowe.
Zdarza się, że pogorszenie słuchu wynika z nieodpowiedniej higieny uszu. Źle zakładane stopery lub słuchawki, a także niewłaściwy sposób czyszczenia mogą doprowadzić do zatkania kanału woskowiną lub uszkodzenia jego ścianek. Najczęściej w takim przypadku pojawia się ból i częściowa głuchota – wtedy najlepiej skonsultować się z laryngologiem.
Szumy w uszach – pierwszy sygnał utraty słuchu?
Z szumem usznym mamy do czynienia wtedy, gdy pacjent ma wrażenie słyszenia dźwięków, które faktycznie nie istnieją. Mogą one powstać w dowolnym punkcie kanału słuchowego. Niekoniecznie też muszą oznaczać rozwój głuchoty. Mogą one świadczyć między innymi o częściowym uszkodzeniu ślimaka lub nerwu przedsionkowo-ślimakowego. Często pojawiają się też u osób cierpiących na depresję lub nerwicę.
Szumy uszne mogą wskazywać na uszkodzenia słuchu wynikające ze starzenia się organizmu, nadmiernego hałasu lub urazów głowy. Niekiedy pojawiają się też w wyniku stosowania niektórych leków, takich jak kwas acetylosalicylowy, diuretyki pętlowe czy chinina. Szumy najczęściej znikają samoistnie. Jeśli utrzymują się przez długi czas, warto udać się do specjalisty, który pomoże znaleźć przyczynę ich występowania.